ERASMUS+ w Polskiej Szkole w Barcelonie – sprawozdanie praktykantki

ERASMUS+ w Polskiej Szkole w Barcelonie – sprawozdanie praktykantki

 Zamiast zastanawiać się, czy warto zgłosić się do programu Erasmus+, lepiej spakuj walizki, wykup lot i przygotuj się na przygodę życia. Ja nazywam się Laura Wawrzyniak i właśnie przeżywam swoją wielką podróż.

   Zacznijmy od tego, że studiuję dziennikarstwo i komunikację społeczną. Obecnie jestem na drugim roku. Programem Erasmus+ byłam zainteresowana od pierwszego roku. Niestety wtedy dowiedziałam się, że program skierowany jest dla osób od drugiego roku, także musiałam troszkę poczekać. Dlaczego zdecydowałam się na wyjazd z Erasmusa? Czy nie miałam żadnych obaw? Jakie były moje obowiązki podczas praktyk? 

  Początkowo musiałam wypełnić wszystkie formalności oraz przejść etapy rekrutacji – o to nie musisz się martwić, bo na naszej uczelni wszystko idzie sprawnie za sprawą dr. Krystiana Chołaszczyńskiego. Następnie lot – i tego obawiałam się najbardziej, chyba odkryłam, że boję się latać, mimo że nie był to mój pierwszy lot. Pomimo małych komplikacji podczas podróży udało mi się dotrzeć na lotnisko oraz do samej Barcelony. Uważam, że nie ma lepszej pory na wyjazd do Barcelony niż właśnie z początkiem roku akademickiego, kiedy to w Polsce robi się zimno, a tutaj nadal temperatura utrzymuje się na poziomie 20 stopni. 

   Przed wyjazdem miałam sporo obaw, głównie finansowych, jednak kiedy już dotarłam na miejsce i spędziłam tu kilka dni, wszystkie zniknęły. Program Erasmus+ jest właśnie po to, abyście mogli wyjechać do innego kraju bez obaw o finanse.

    Następny istotny problem rodzący się w mojej głowie: co ze studiami? Przecież zniknę z uczelni na jeden semestr. Ta obawa również została szybko rozwiana, ponieważ większość wykładowców będzie robiła wszystko, aby Ci pomóc. Ważne jest, aby pokazać, że Tobie też zależy.

    Przejdźmy więc do meritum sprawy. Praktyki odbywam w Szkole Polskiej w Barcelonie oraz okolicach. Do moich zadań należy: pisanie artykułów na stronę, pomoc przy prowadzeniu zajęć oraz dodatkowe prace przy organizowaniu np. spotkania świątecznego dla uczniów i rodziców Szkoły Polskiej. Pani Ewa Hojna od lat zajmuje się tą instytucją oraz dba o to, aby każdy praktykant miał co robić.

  W wolnym czasie, którego pomimo natłoku zadań oraz nadrabiania szkoły jest sporo, staram się zwiedzać. Chcę zobaczyć jak najwięcej, żyć tym wyjazdem, a nie tylko przeżyć. W szkole poznałam inne praktykantki, z którymi spędzam czas. Erasmus+ to świetna okazja do poznania nowych ludzi, z którymi można utrzymywać kontakt nawet po zakończeniu wyjazdu. 

  Po miesiącu mogę stwierdzić, że jedyną decyzją, której żałuję, jest ta, że zdecydowałam się wyjechać tylko na dwa miesiące. 

 

Laura Wawrzyniak