Minął już mój czwarty miesiąc praktyk na Teneryfie, które odbywam w ramach programu Erasmus+.
W porównaniu do poprzednich, ten ostatni okazał się być najcięższym.
Pogodzić praktyki z egzaminami i życiem prywatnym nie jest proste, ale na szczęście sesja egzaminacyjna nie trwa wiecznie i już mam ją za sobą.
W tym ostatnim miesiącu, w ramach praktyk miałam okazję uczestniczyć w festiwalu „Tecnomed” pod hasłem “Festiwal cyfrowych tubylców”. Podczas wydarzenia wzięłam udział w konferencjach na temat nowych mediów, „cyfrowych tubylców” i świata wirtualnego.
Jedna prelekcja bardzo mnie zaciekawiła, ponieważ była na temat nowych “miasteczek cyfrowych tubylców”, czyli opuszczonych miast, które powoli zaczynają rozkwitać dzięki „cyfrowym tubylcom”. Prelegent podał nam jeden przykład takiego miasteczka na Madeira, gdzie powstała właśnie taka wspólnota. Przedstawił nam wizję przyszłości, w której człowiek będzie powoli oddalał się od wielkich miast, aby odnaleźć spokój i piękno w małych, odległych miasteczkach. Bardzo mi się to spodobało, chociaż sama nie wiem, czy chciałabym zamieszkać w takiej wspólnocie.
Konferencje okazały się być bardzo ciekawym wydarzeniem i wspaniałą okazją do tego, aby wzbogacić wiedzę na tematy bardzo mi bliskie.
Dzięki temu miałam również możliwość zwiedzić urokliwe Puerto de la Cruz, którego nigdy wcześniej nie miałam okazji zobaczyć. Miasto to znajduje się na północy, więc bardzo się różni od większych południowych miast, zarówno klimatem, jak i architekturą. Tak, jak już kiedyś wspominałam, na północy temperatura spada o kilka stopni, zatem była to również okazja, aby odpocząć od gorąca.
W ramach praktyk miałam również okazję rozpocząć darmowy kurs online na temat „Social media marketing/ Instagram”. Dopiero zaczynając taki kurs, zrozumiałam, ile wiedzy mi brakowało na ten temat. Prowadzony jest przez fachowca w sektorze mediów, który bardzo dobrze tłumaczy poruszane tematy, nie powierzchownie, lecz pogłębiając je dokładnie.
Właśnie te sytuacje pomogły mi zrozumieć, jakie mam szczęście, że tutaj jestem i to wszystko dzięki programowi Erasmus+.
Chociaż zdaje sobie sprawę z tego, iż pandemia pokrzyżowała wiele naszych planów, to wszystkich was zachęcam do skorzystania z tego programu!
Agata Czaja