VIII Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów

W toruńskiej Kaplicy Pamięci Polskich Męczenników odbyły się – z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy – obchody Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką. Transmisję przeprowadziła TV Trwam.

Uczestników uroczystości w Toruniu przywitał dyrektor Muzeum Pamięć i Tożsamość, o. Jan Król CSsR.

– Gromadzimy się w szczególnym miejscu, w Kaplicy Polskich Męczenników, którzy stracili życie tylko dlatego, że przyjęli pod swój dach swoich sąsiadów, obywateli Rzeczypospolitej Polskiej, którzy należeli do Narodu Wybranego i za to zostali zamordowani – mówił o. Jan Król CSsR.

Następnie odśpiewano hymn narodowy. Założyciel i dyrektor Radia Maryja przypomniał okoliczności ustanowienia Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką.

– Dzień ten ustanowił Pan Prezydent w rocznicę rozstrzelania rodziny Ulmów z Markowej. 24 marca 1944 roku niemieccy żandarmi rozstrzelili rodzinę Ulmów, Wiktorię, w stanie błogosławionym z sześciorgiem dzieci, Józefa – przypomniał o. Tadeusz Rydzyk, założyciel i dyrektor Radia Maryja.

Podczas uroczystości odsłonięto tablicę z nazwiskami trzech kolejnych zamordowanych Polaków.

– Jego nazwisko figuruje na tzw. afuiszu śmierci z 29 stycznia 1944 roku, gdzie pod nr 36 widnieje zapis: komornik sądowy Tadeusz Paziuk z Krakowa za przychylność okazaną Żydówce przez udzielenie schronienia – odczytano.

Prezydent Andrzej Duda dokonał uroczystego odsłonięcia tablicy, która następnie została poświęcona przez ks. bp. Józefa Szamockiego.

– Nie ma większej miłości niż ten, kto oddaje życie za przyjaciół swoich, prosimy Cię, wejrzyj na wspomnianych w tym miejscu naszych braci i siostry, którzy oddali życie pomagając i ratując tych , którzy byli w potrzebie, braci naszych, Żydów – modlił się ks. bp Józef Szamocki, administrator diecezji Toruńskiej.

Konsekwencją – jak zwrócił uwagę prezydent Andrzej Duda – jaką wyznaczyli niemieccy zbrodniarze za pomoc sąsiadom, przyjaciołom, a często obcym ludziom narodowości żydowskiej, było oddanie tego co najcenniejsze, życia [czytaj więcej].

– Za pomoc Żydom pod okupacją niemiecką groziła kara śmierci, nie tylko dla tego, kto bezpośrednio pomagał, ale także dla jego najbliższych – wskazał Andrzej Duda.

Mimo tak nieprawdopodobnego zagrożenia okazało się, że były nie dziesiątki, a setki tysięcy, nawet około milionach takich, którzy zaangażowali się w pomoc Żydom.

– To właśnie dlatego najwięcej drzewek i upamiętnienień w Instytucie Jad Waszem to są upamiętnienia Polaków, którzy nieśli pomoc Żydom w czasie II wojny światowej pod okupacją niemiecką – dodał prezydent RP.

Polacy – jak podkreślił – nie mogli być obojętni na cierpienie drugiego człowieka [czytaj dalej].

– Zbrodnię trzeba potępiać i na zbrodnię reagować, tak zachowywali się Polacy w czasie II wojny światowej – akcentował Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej.

Tutaj istnieje wymiar historyczny, miłosierdzia, ale jest też wymiar prawdy i pamięci historycznej, o którą wciąż walczymy.

– W wielu instytucjach państwa polskiego nasi bohaterowie znikają. Znikają w podstawie programowej, zniknęli w muzeum II wojny światowej, którego przez wiele lat byłem dyrektorem, i to, że jest tam rodzina Ulmów jest wynikiem procesu sądowego już w wolnej Polsce – wskazał Karol Nawrocki.

W uroczystościach wzięła udział Bosmat Baruch, pełniąca obowiązki wiceambasadora Izraela w Polsce, która podkreśliła, że akt odwagi Polaków zasługuje na pamięć [czytaj więcej].

– W owym czasie wielu Polaków ryzykowało własne życie, by ocalić żydowskich sąsiadów. ten akt odwagi zasługuje na wieczną pamięć – mówiła Bosmat Baruch.